Koksik ma zaledwie poltora roku. Trafil do schroniska niedawno i wciaz jeszcze jest zalekniony i zestresowany. Kiedy jednak nieco sie oswoi z nowo poznana osoba otwiera sie i jego mlodziencza ciekawosc zwycieza : Nie wykazuje cienia agresji, mimo obaw i strachu wywolanego nowym miejscem. Chetnie bawi sie z innymi psami, jest wesolym, pelnym zycia, slicznym psem, ktorego z cala pewnoscia warto ocalic...
Zakoncz Koksikowe cierpienie, niech przezywa swe zycie jako dobry, domowy pies tulony, drapany, tarmoszony za uszka, sciskany, glaskany i ... kochany :)